poniedziałek, 28 marca 2011

Podróznik - Sir Ernest Schackleton

Był rok 1913. Dwa lata wcześniej, 14 grudnia Roald Amundsen jako pierwszy człowiek w historii postawił nogę na biegunie południowym, a w miesiąc po nim – Robert Scott. Skoro biegun został zdobyty, Sir Ernest Shackleton postanowił, że dokona wyczynu na jaki jeszcze nikt wcześniej się nie zdobył – przemierzy na wskroś Antarktydę.
Sir Ernest Henry Shackleton
Sir Ernest Henry ShackletonPo roku przygotowań, gdy w Europie rozpętało się piekło I Wojny Światowej, Shackleton wyruszły na specjalnie skonstruowanym na potrzeby ekspedycji statku o imieniu Endurance – Wytrwałość – na liczącą 2.000 mil wyprawę wraz z 28 ludźmi i 68 psami husky.
Nigdy nie dotarł do Antarktydy.
Wyprawa okazała się całkowitą klęską. Zima przyszła szybciej niż się spodziewano i Endurance została uwięziona w lodzie na szybko zamarzającym Morzu Weddella na 11 miesięcy.
Napierające masy lodu zmiażdżyły wreszcie kadłub statku i całej załodze pozostały tylko trzy łodzie ratunkowe.
Rozbitkom udało się wylądować na Wyspie Słoniowej, małym kawałku skały i lodu, odwiedzanym tylko przez pingwiny i foki. Shackleton wziął ze sobą 5 ludzi i wyruszył po pomoc, przebywszy 1.200 km, zanim dotarł do wielorybniczej przystani Stromness.
Koniec Endurance
Endurance zmiażdżona przez lód
Przez półtora roku załoga Endurance tułała się po Antarktydzie.
Co ciekawe – nikt nikogo nie zjadł, nikt się nie zgubił.
Wszyscy przeżyli.
Po półtorarocznej tułaczce po Antarktydzie cała załoga Endurance wróciła do domu. Nikt nie zginął.
Jak to możliwe, że w tak ciężkich warunkach wszystkim udało się ujść z życiem?

Ogłoszenia drobne

Za sukces w dobraniu odpowiednich uczestników do wyprawy odpowiadało jedno drobne ogłoszenie, które zamieścił w gazecie.
Wiedział on, że sukces ekspedycji zależy od tego, jakich ludzi będzie miał ze sobą.
Podjęcie rozbitków z Wyspy SłoniowejOgłoszenie Shackletona odwoływało się wprost do najgłębszych pokładów duszy człowieka, który dysponował cechami pożądanymi w tego typu przedsięwzięciach.
Osoba, która poczuła chęć odpowiedzenia na to ogłoszenie miała wewnętrzną motywację i pasję. Tylko takie osoby mogłyby przecież odpowiedzieć na ogłoszenie, które brzmiało:
Potrzebni śmiałkowie na Niebezpieczną wyprawę. Niskie stawki, przejmujące zimno, wiele miesięcy w całkowitych ciemnościach. Szczęśliwy powrót wątpliwy. W razie sukcesu – honor i sława.
A jakich ludzi Ty potrzebujesz do rozwinięcia swojego biznesu? Zastanów się nad tym i pamiętaj, że z nieodpowiednimi ludźmi czeka Cię tylko klęska.

Pizza Hut - Dana i Frank Carney

Pierwsza restauracja została otwarta w 1958 r. w Wichita w stanie Kansas, USA przez Dana i Franka Carney’ow. W ciągu kolejnego roku uruchomiono pierwszą placówkę na zasadach franczyzy. Pierwsza restauracja Pizza Hut poza USA została otwarta w Meksyku w 1969 roku. W tym samym roku Czerwony Dach stał się znakiem restauracji. W 1971 Pizza Hut została siecią pizzerii numer jeden na świecie zarówno pod względem sprzedaży jak i liczby restauracji, a rok później zadebiutowała na Nowojorskiej Giełdzie Papierów Wartościowych (sieć miała wtedy 314 restauracji). W 1977 Pizza Hut została zakupiona przez PepsiCo, który później kupił także KFC i Taco Bell. W 1997 te trzy restauracje zostały odłączone od tej firmy tworząc Tricon. W 2002 do Tricon dołączyły dwie restauracje Long John Silver'sand A&W Restaurantsi powstała firma YUM! Brands. Najdłużej, nieprzerwanie otwarta restauracja Pizza Hut na świecie znajduje sie w Manhattan, Kansas, w dzielnicy Aggieville. Restauracje Pizza Hut na świecie różnią się między sobą – są restauracje z salą kelnerską, restauracje obsługujące głównie dostawę do domu i zakup na wynos, a także sprzedające pizzę w kawałkach.
Produkty
W lokalach Pizzy Hut serwuje się nie tylko pizze, ale także makarony, calzone, tortille, sałatki, przystawki, desery, różne rodzaje kaw i herbat oraz alkohole. Pizza dostępna jest na grubym i puszystym cieście tzw. Pan, na cienkim tzw. Classica lub na tradycyjnym cienkim włoskim cieście tzw. Neapolitana oraz ciasto Cheesy Bites, którego rant stanowi ciasto wypełnione rozpływającym się żółtym serem. Ciasto jest codziennie wyrabiane w każdej restauracji. Dostępne są 4 rodzaje makaronów: penne, tagliatelle, spaghetti i farfalle, oraz różne rodzaje sosów: pomidorowe, bolońskie, alfredo, beszamelowe, pesto oraz funghi. W wielu lokalach dostępne są płatne bary sałatkowe.

KFC - Harland Sanders

Tym razem historia amerykańska.
W telewizyjnych reklamach swoich restauracji występował od samego początku. Tak długo oblizywał ze smakiem zatłuszczone palce, że stał się jedną z najlepiej rozpoznawalnych twarzy Ameryki. Jest lepszy sposób na reklamę?
Harland Sanders, znany również jako pułkownik Sanders, urodził się 9 września 1890 roku w mieście Henryville w stanie Indiana. Gdy miał sześć lat, zmarł jego ojciec. Na utrzymanie rodziny zaczęła wówczas pracować matka, a mały Sanders musiał zająć się przygotowywaniem posiłków dla całej rodziny. Dość wcześnie zrezygnował ze szkoły i poszedł do pracy. Był strażakiem, sternikiem parowca, sprzedawcą ubezpieczeń, kierowcą i farmerem. W międzyczasie zaciągnął się też do amerykańskiej armii na Kubie.

Biznes, który przyniósł mu sławę i pieniądze, zaczął rozkręcać dość późno, bo w wieku 40 lat. Kupił motel i otworzył przydrożną restaurację "Sanders Court & Café” w Corbin, w stanie Kentucky. Bar cieszył się tak dużą popularnością, że gubernator stanu przyznał jego właścicielowi honorowy tytuł pułkownika Kentucky.
Sanders ubierał się w charakterystyczny kostium imitujący południowego dżentelmena sprzed wojny secesyjnej. Był to skuteczny sposób na promocje i reklamę. Wykorzystany zresztą w logo firmy.

W roku, gdy na Starym Kontynecie wybucha II wojna światowa, Sanders kuchnię swojej restauracji wyposaża w nowoczesną smażalnicę ciśnieniową, a rok później komponuje oryginalną panierkę: dziś znak rozpoznawczy kurczaka z KFC. Swój przepis sprzedaje 17 lat później właścicielom innych restauracji.

Na początku lat 60. kurczak Sandersa jest serwowany w ponad sześciuset barach w USA i Kanadzie. Dziś Kentucky Fried Chicken (KFC) to jedna z największych sieci barów szybkiej obsługi (fast food) na świecie. W Polsce pierwszy bar KFC został otwarty w roku 1993 w Warszawie. Obecnie w całym kraju jest ich ponad dwieście.

Harland Sanders zmarł na białaczkę 16 grudnia 1980 roku w wieku 90 lat. Do trumny został złożony w białym garniturze i czarnym krawacie.

W 2003 roku organizacja broniąca praw zwierząt PETA wezwała do bojkotu KFC. Motywowała to niehumanitarnym chowem i uśmiercaniem zwierząt będących źródłem mięsa dla firmy. Akcję Kentucky Fried Cruelty, namawiająca ludzi do bojkotu KFC i niekorzystania z usług tej sieci, wsparli m.in. Paul McCartney, Pamela Anderson i Dalajlama.

niedziela, 27 marca 2011

RED BULL - Dietrich Materschitz

Na prawie całym świecie nie ma młodej osoby, która nie rozpozna charakterystycznej srebrno-niebieskiej puszki Red Bulla oraz takiej, która by nie znała jego specyficznego smaku. Jednakże mało osób wie, że twórcą tej marki jest Dietrich Mateschitz, najbogatszy Austriak , który na energetycznym napoju zarobił ponad 2 miliardy dolarów.

Historia Mateschitza zaczyna się dość zwyczajnie, żeby nie powiedzieć banalnie. Dietrich Mateschit urodził się w małej miejscowości St. Marein w Austrii. Pochodził z rodziny nauczycieli, lecz sam do wzorowych uczniów nie należał. Nauka nigdy go nie fascynowała. Może o tym świadczyć fakt, że na ukończenie studiów potrzebował aż 10 lat. Nieustające problemy na Uniwersytecie Wiedeńskim spowodowały, że przyjaciele nazywali go wiecznym studentem. Dietrich Mateschitz nigdy nie ukrywał, że bardziej od nauki interesowało go życie towarzyskie -  na imprezach pojawiał się zawsze pierwszy, a wychodził ostatni.

Po ukończeniu studiów podjął prace w dziale marketingu firmy Procter&Gamble, gdzie bardzo szybko awansował na stanowisko dyrektora marketingu. Jednakże błyskotliwa kariera nie była tym, o czym marzył. Jego celem było znalezienie pomysłu na własny biznes, dlatego większość pieniędzy odkładał po to, aby  wkrótce otworzyć własną firmę. 

Orientalny napój


Wielkim przełomem w życiu Austriaka okazała się służbowa podróż  do Tajlandii, która miała miejsce w 1983 roku. Po długim i bardzo męczącym locie Dietrich wraz ze swoim kolegą postanowili ugasić pragnienie w pobliskim barze. Podano im do picia popularny azjatycki, energetyzujący napój - Krating Daeng (czerwony bizon). Początkowo Mateschitz miał mieszane uczucia odnośnie orientalnego napoju, jednak zdanie szybko zmienił, gdy po wypiciu tego trunku zmęczenie podróżą minęło.

Długo się nie zastanawiając, Dietrich skontaktował się z tajlandzkim producentem Krating Dang - TC Pharmaceutical, proponując firmie wejście z energetyzującym napojem na rynek europejski. Odpowiedz producenta była natychmiastowa  -  obaj panowie założyli spółkę, do której każdy z nich wniósł po 500 tys. dolarów. Dietrich decydując się na ten krok zaryzykował wszystko co miał. Rzucił dobrze płatna prace, a w nowy biznes zainwestował wszystkie swoje oszczędności.

Kiedy po raz pierwszy pojawił się z butelką tajemniczego napoju, jego doradcy zgodnie orzekli, że taki produkt nie ma szans na sukces.  Główną przyczyną porażki miał być dziwny smak i zbyt wysoka cena. Jednakże Mateschitz nie posłuchał ekspertów i zaufał własnej intuicji. Kto inny jak nie wieczny imprezowicz mógł odkryć biznesowy potencjał w pobudzającym napoju.

Grunt to dobry marketing

Dietrich uznał, że  nie smak napoju, lecz jego właściwości i dobry marketing będą kluczem do sukcesu. Pierwszym krokiem była zmiana nazwy energetyku z Czerwony Bizon na Czerwony Byk (znak zodiaku Mateschitz). Położył on główny nacisk na łączenie Red Bulla z odpowiednim stylem życia. Pierwsze działania marketingowe były bardzo okrojone. Pracownicy jego firmy odwiedzali austriackie kluby, w których  wyszukiwali popularnych uczestników imprezy. Następnie proponowali im umowę – jeżeli impreza odbędzie się pod szyldem energetyzującego napoju, to za darmo dostarczą na nią napój  Red Bull. Innym ciekawym sposobem pozyskiwania klientów, było celowe podrzucanie pustych puszek po energetyku  na podłogę, w modnych klubach i dyskotekach.


Dziś firma Dietricha Mateschitza to potężny koncern z obrotami sięgającymi kilku miliardów dolarów rocznie, która na działania marketingowe przeznacza rocznie około 600 mln dolarów. Mimo wielu prób nie udało się ani Coca Coli ani Pepsi zdetronizować potentata. Przedsiębiorstwo ciągle się rozwija, posiada obecnie  70 % udziałów w  światowym rynku napojów energetyzujących.


Źródło: www.mambiznes.pl